szczegółowe, regularnie uzupełniane zapisy
dotyczące swoich celów -„przypadków" (włącznie z Lizzie Wade), wszystkie starannie zaopatrzone w numery, które wydawały się częściowymi datami urodzenia. Wszystkim zarzucała „brak moralnej odwagi", wszystkie miały brutalnych mężów, ale to one same, zdaniem Clare, były winne, gdyż trwały przy owych mężach, ciągle narażając dzieci, w obawie przed skutkami rozstania. - A Lynne Bolsover mąż przemocą zmusił do aborcji - dodał Keenan. - Może - zastanawiała się Dean, biorąc pod uwagę mo-tywację, którą Helen Shipley przypisywała wcześniej All-beury'mu - wierzyła, że w ten sposób daje tym dzieciom jakąś szansę. Pozbawia je słabych matek, a potem usuwa z drogi ojców. - Powinnaś być świrologiem - zauważył złośliwie Reed. Nikt jak dotąd nie potrafił wydobyć na jaw głębszych motywów zbrodni. Malcolm Killin, ojciec Clare, zmęczony, stary człowiek, nie miał na podorędziu żadnych bajeczek o rzekomej traumie, poza śmiercią swej żony we wczesnym dzieciństwie córki. Przejrzeli dokładnie historię jej załamania i depresji, przedwczesnego porzucenia zawodu i przede wszystkim śmierci pierwszego dziecka. Keenan odnalazł wyniki sekcji noworodka i odpis protokołu śledztwa w sprawie nagłej śmierci. Z obydwóch dokumentów wynikało, że to, co Clare wyznała Mike'owi na temat swojej winy, nie mogło być prawdą. - Jak bardzo musiała go nienawidzić, skoro kłamała w takiej sprawie! - wykrzyknęła z obrzydzeniem Dean. - Albo - rzekł Keenan - robiła co w jej mocy, żeby to on ją znienawidził. - Co za pieprzony pasztet... - westchnął Reed. - Co za straszna tragedia - sprostował Keenan. Keenanowi nie dawała spokoju jeszcze inna tragedia, koszmar, który raz po raz odtwarzał się w jego pamięci - małej Iriny Patston, odebranej Sandrze Finch. Od tego dnia widział się kilka razy z matką Joannę. Tony Patston czekał na proces w sprawie o nielegalną adopcję, jego teczkę zaś dotyczącą prawdopodobnej przemocy wobec dziecka wysłano do prokuratury, ale żal Sandry pozostawał wciąż ten sam. Błagała Keenana, by opowiedział jej wszystko, co może, na temat śmierci Joanne, i spełnił jej prośbę, ponieważ i tak prędzej czy później wszystko wypłynęłoby w sądzie. Podzielił się też z nią nieoficjalnie paroma które uzyskano z komputera Clare Novak.